Jesienna deprecha zjadła moją wenę, męczę się okrutnie nad pracami, pomysł który często wpada mi do głowy momentalnie, teraz rodzi się w bólach, podobnie jak jego realizacja.
Dzisiaj w ramach odstresowania i "oddepresjonowania" zrzuciłam całą robotę na jutro (w myśl zasady: to co masz zrobić jutro, zrób pojutrze, będziesz mieć dwa dni wolnego - cofniętej o jeden dzień ;) i raczę się domowym grzańcem. Dzisiejszy dzień wolny nie był, ale to insza inszość.
Pokażę za to pracę, która powstała w bólach, oraz drugą wesołą, przy której na szczęście bez bólu większego się obeszło, ale jest ona tak prościutka, że doprawdy nie ma co boleć :)
Ależ się po tym grzańcu rozgadałam, ha!
Zapraszam do Diabelskiego Młyna na wyzwanie kolorystyczne Justt.
Tu moja wymęczona kartka, z której nie jestem zadowolona.
Druga praca powstała z najnowszej kolekcji papierów Rapakivi i jest to notes z sówką :)
Wcinając pyszny, ciepły, chrupiący, wyjęty z piekarnika niedawno chlebuś... mmm..
Serdecznie dziękuję za odwiedziny i komentarze :* Choć dziś szału nie ma :)
Ale mi jest wesoło.
PS Mąż zajrzał na mojego bloga i mówi: O... nowe kartki zrobiłaś. O... buciki. Haha, zaraz pokażę Ci, z czym mi się kojarzą :D
PS2 Kojarzą mu się z tym:
Pełne zrozumienie tematu :)
PS3 Źródło paska nie daje się odnaleźć w sieci, ściągnięte wieki temu z paski.org.
Dzisiaj w ramach odstresowania i "oddepresjonowania" zrzuciłam całą robotę na jutro (w myśl zasady: to co masz zrobić jutro, zrób pojutrze, będziesz mieć dwa dni wolnego - cofniętej o jeden dzień ;) i raczę się domowym grzańcem. Dzisiejszy dzień wolny nie był, ale to insza inszość.
Pokażę za to pracę, która powstała w bólach, oraz drugą wesołą, przy której na szczęście bez bólu większego się obeszło, ale jest ona tak prościutka, że doprawdy nie ma co boleć :)
Ależ się po tym grzańcu rozgadałam, ha!
Zapraszam do Diabelskiego Młyna na wyzwanie kolorystyczne Justt.
Tu moja wymęczona kartka, z której nie jestem zadowolona.
Druga praca powstała z najnowszej kolekcji papierów Rapakivi i jest to notes z sówką :)
Wcinając pyszny, ciepły, chrupiący, wyjęty z piekarnika niedawno chlebuś... mmm..
Serdecznie dziękuję za odwiedziny i komentarze :* Choć dziś szału nie ma :)
Ale mi jest wesoło.
PS Mąż zajrzał na mojego bloga i mówi: O... nowe kartki zrobiłaś. O... buciki. Haha, zaraz pokażę Ci, z czym mi się kojarzą :D
PS2 Kojarzą mu się z tym:
Pełne zrozumienie tematu :)
PS3 Źródło paska nie daje się odnaleźć w sieci, ściągnięte wieki temu z paski.org.
uśmiałam się do łez!!!!!!!
OdpowiedzUsuńkartka wymęczona jest bardzo udana!!! kolory i kompozycja cudne!
notes z sową świetny, a skojarzenia mężą... no cóż - trafne! :)))
;-) No tak, ach Ci mężczyźni;-) Kartka bardzo ładna! :-)
OdpowiedzUsuńMi tez sie Twoj dzisiejszy humor podoba, meza rowniez :) kartka jest bardzo ladna, notes z sowka tez, moze wydaje sie byc prosty ale ja wiem, ze dobranie papierow do sowki i do tla to nie lada wyzwanie dla mnie :) milego wieczoru :)
OdpowiedzUsuńDobre!!!! Za to notes z sówką cudny w jesiennych barwach, a karteczka wcale nie wygląda na wymęczoną. Jak ja sobie przypomnę moje kartki, które doprowadziły mnie do łez ....
OdpowiedzUsuńSuper! A sówka przeurocza!! Skojarzenia... no bywają zabawne!!!
OdpowiedzUsuńkarteczka jest śliczna, nie masz powodów do niezadowolenia.
OdpowiedzUsuńnotes super!
a skojarzenia męża - ha ha ha ha, jakież to prawdziwe! ( te ceny )
Ja też tak mam że czasem nie jestem zadowolona z efektów a i też mam kartki do których robię po kilka podejść i za każdym razem coś do czegoś mi nie pasuje i odchodzę zataczam kółko wokół mieszkania i wracam i tak kilka razy...ale się uśmiałam ze skojarzenia męża heh
OdpowiedzUsuńPo kartce zupełnie nie widać, żeby była wymęczona, mi się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że masz dobry humor, może powinnaś częściej pić grzańca ;)
Jestem zachwycona Twoją niezadowoloną!!! Daj mi Panie taki brak weny... :)
OdpowiedzUsuńMąż ma genialne poczucie humoru ;) Karteczka mimo, że w bólu powstawała,mnie zachwyca, a notesik jest słodziutki!!! Jesienna depresja i mnie dopadła, ale na szczęście zaczynam z niej wychodzić :)))
OdpowiedzUsuńA stunning floral creation Klaudia - I am totally in love with this card!
OdpowiedzUsuńLove the Owl too!
Sylvia x
hahahahhh:)) i tuż przed północą udało Ci się poprawić mój kiepski dzisiejszy humor:)) kartka jest śliczna, można by rzec: po co się przyznajesz, że wymęczona? ;)) a mąż? rozbawiliście mnie do łez:) ściskam!
OdpowiedzUsuńŚliczna ta karteczka:) A ja właśnie zobaczyła kartkę z bucikami, ale skojarzenie męża buahahaha;)))
OdpowiedzUsuńKartka piękna !...jak zwykle. Notes rewelacyjny! Też jak zwykle....Historyjka ???....interesująca i dająca dużo do myslenia.... na pewno nie jak zwykle :)))))) a tak w ogóle, to chciałabym robic takie piękne kartki jak mam deprechę :D
OdpowiedzUsuńNotes z sówką śliczny, kartka też! Grunt, że humor dopisuje, a wena wróci lada moment:)
OdpowiedzUsuńPo kartce wcale nie widać, że wymęczona. Wyszła ślicznie. A notes bajeczny.
OdpowiedzUsuńHumor Twojego męża skutecznie prawił mój. Uśmiałam się do łez. :))
Rozbawił mnie Twój post, a kartka i notes zachwyciły - nie widać, żeby powstawały w bólach ;)
OdpowiedzUsuńW bólach czy nie, prace są przepiękne,a humor Twojego męża poprawił mój. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodobają mi się obydwie prace :) wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńA mnie sie podoba najbardziej ta trzecia :P życzę mniej męczarni, bo wiem co to znaczy. Ten tydzien jest dla mnie rownie "męczący". Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJa nie wiem co w tej kartce jest wymeczone,jest sliczna i taka twoja :)
OdpowiedzUsuńa reszta rozbawia do łez ,,,
W bólach, czy nie - obie fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńfaceci jak wszystko im się jednoznacznie kojarzy , co do deprechy to Cię rozumiem u mnie tez brak weny
OdpowiedzUsuńtez bym tak chciała wymęczyć karteczkę:) jest super:) a sówka urocza i słodziutka:)
OdpowiedzUsuńNa wymęczoną to nie wygląda :) Każda Twoja praca szalenie mi się podoba! Jest w nich taka lekkość ... ::)
OdpowiedzUsuńI kartka świetna i sowa a pasek leczy trochę depresję jesienną - też nie mogę się odnaleźć w świecie, w którym mało słońca :/ Muszę sobie na wieczór zorganizować grzańca :D
OdpowiedzUsuńJak zwykle-za dużo krytyki wobec samej siebie. Karteczka jest ładna, a notes bardzo mi się podoba-cos ostatnio często spotykam takie sowy. Super, a kawał, najlepiej rozładowuje i działa na jesienne smutki:)
OdpowiedzUsuńOj Klaudia, widać ta jesienna daprecha Ci słuzy, bo karteczka bardzo ładna, Warta tego "bólu" a sowa też mi sie podoba :) Na grzanca niestety nie moge sobie pozwolić.. no chyba że mój Mały lepiej by po nim spał :P Wysyłam troche słoneczka, które u nas dzis pieknie swieci :)
OdpowiedzUsuńVery pretty cards!
OdpowiedzUsuńHahahahaaaa ale się uśmiałam.... zdecydowanie częściej powinnaś pić grzańca :)))
OdpowiedzUsuńcudowny wpis, z przepięknymi pracami, o których na pewno nie można rzec, że "wymęczone"
:)))) Wesoło po tym grzańcu :) Oj, jak ja bym chciała tworzyc tak jak Ty w depresji...
OdpowiedzUsuńTwoja "wymęczona" karteczka jest świetna, czerwone róże ożywiają ją, niebanalna kompozycja - czego chcieć więcej? Notes z sówką uroczy.
OdpowiedzUsuńPrace rewelacyjne .
OdpowiedzUsuń:D Dobre :)
OdpowiedzUsuńJeśłi to jest wymęczona karteczka, to tylko upewniłam się, ile jeszcze przede mną... Dla mnie jest jak najbardziej udana :) I nadal "Twoja".
A notesik z sówką bardzo radosny :)
Ależ z cibie kokietka :) Karteczka piękna, a sówka słodka... ostatnio sowy maja swoje 5 minut :)
OdpowiedzUsuńDowcip natomiast brzmi bardzo realistycznie :)))
Żarcik dobry :) A karteczka jak i notes, bardzo fajny :) Mnie brak weny też często dopada. Zwłaszcza wtedy gdy tona zamówień w kolejce i gdy mi najbardziej zależy
OdpowiedzUsuńoch...nie widać tego wymęczenia po Twoich dziełach...kartka śliczna, warstwowa, notes słodki a wszystko razem piękne :)
OdpowiedzUsuńhihihihihi fajny pościk :) Wesoło i pięknie u ciebie jak zwykle, a deprecha to działa bardzo inspirująco widać :D
OdpowiedzUsuńbonjour
OdpowiedzUsuńvos cartes sont toutes vraiment sublimes, bravo !