Dziś można wreszcie zobaczyć oryginał i prace DT z wyzwania dyktandowego Tulipanki w Diebelskim Młynie. Pierwszy raz brałam udział w tego typu zabawie i miałam z nią nielichy kłopot.
Ja wybrnęłam tak:
Nie wiem, czy zbliżyłam się dostatecznie do oryginału :) Jakaś troszkę łysa mi się ta kartka wydaje - ani kwiotka żadnego... ;) Ale wytyczne to wytyczne. A już w niedzielę pokażemy prace nadesłane na wyzwanie i ogłosimy wyniki.
Pozdrawiam serdecznie i wracam do klejenia kartek wielkanocnych, bo jakoś czasu prawie nie zostało. Pozdrawiam weekendowo, dziękuję serdecznie za odwiedziny i pozostawione komentarze :*
Ja wybrnęłam tak:
Nie wiem, czy zbliżyłam się dostatecznie do oryginału :) Jakaś troszkę łysa mi się ta kartka wydaje - ani kwiotka żadnego... ;) Ale wytyczne to wytyczne. A już w niedzielę pokażemy prace nadesłane na wyzwanie i ogłosimy wyniki.
Pozdrawiam serdecznie i wracam do klejenia kartek wielkanocnych, bo jakoś czasu prawie nie zostało. Pozdrawiam weekendowo, dziękuję serdecznie za odwiedziny i pozostawione komentarze :*
Śliczna jest :)
OdpowiedzUsuń:)) Nie jest łysa. Piękna jest! :)
OdpowiedzUsuńCudna :D
OdpowiedzUsuń